wtorek, 23 sierpnia 2011

Wynik analizy analiz abstrakcyjnej roślinki wyrośniętej na osi czasu...

I wydawać by się mogło że to już koniec historii
Historii życia tak często powtarzanej…
Pewno musi być świetnym skeczem
skoro ludzie wciąż go powtarzają
ciekawy zamysł…
zrobić parodie by dać wskazówki
Parodie niszczącą ruinę
a budującą solidny dom
…albo kolejny chwiejny mur
składającą na stole kolejną ofiarę
Ofiarę z głupoty i niedojrzałości
niezrozumienia i zawiści
Ofiarę z życia
Ale to od nas zależy co z nią zrobimy
czy pozwolimy aby zapuściła korzenie i wydała plony?
czy może będziemy ją składać dalej…?
składać i składać aż w końcu krew zaleje nasz świat
składać aż utopimy się we własnej nicości
czerwonej nicości podgrzewanej naszą głupotą
ale nie po to spływam na dno by tu siedzieć
nie po to by się zadomowić, przystosować…
również nie po to by kopać głębszy rów…
spływam na dno by nauczyć się odbijać od własnych błędów
zaraz zaraz… czemu od razu błędów?
przecież wyciągam wnioski, uczę się
uczę się podejmować decyzje
uczę się siadać i wstawać
pomagać…
Mój statek doskonały nigdy nie będzie
nigdy nie załatam wszystkich dziur
ale to wystarczy by utrzymywać się na wodzie
Nadzieja zawsze wystarcza
a gdy doda się nadzieję do czynów
można dopłynąć na zbawienną ziemię

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz